Nie wyobrażam sobie zimy bez aromatu cynamonu, kardamonu, gałki muszkatołowej, goździków, imbiru i miodu-jeżeli dom nie jest wypełniony tym bukietem smaków, jest zdrajcą, który zbratał się z zimą.
Jakiś czas temu zwrócił moją uwagę przepis na syrop korzenny na blogu Bea w kuchni. Wypróbowałam go po kilku dniach i wyszedł rewelacyjnie- serwowany na imprezie sushi z lodem i cytryną, jako bezalkoholowy wariant dla zmotoryzowanych rozpłynął się w żołądkach w ilości dwóch dzbanków-na dwa możliwe. Zakochałam się w nim i przepadłam z kretesem w korzennym naparze. Nie minął tydzień a ja wyprodukowałam kolejną porcję, tym razem jednak w zdwojonej ilości z małymi zmianami, bo mimo że syrop już zdążył porwać moje serce, odrobinę nagięłam go do swoich upodobań ;)
Syrop korzenno-imbirowy I
- 80 g świeżego imbiru
- 2 laski cynamonu
- 2 goździki
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- 1 łyżka gałki muszkatołowej
- pół kwiatu gałki muszkatołowej
- 250 ml wody
- 240 g cukru trzcinowego
- Imbir obierz i pokrój w cienkie plastry.
- Wszystkie składniki umieść w rondelku i podgrzewaj do rozpuszczenia się cukru.
- Zagotuj syrop i gotuj na wolnym ogniu jeszcze przez ok.20 minut
- Pozostaw na noc w lodówce
- Przecedź syrop i przelej do butelki
- Przechowuj w lodówce
Syrop korzenno-imbirowy II
- 80 g świeżego imbiru
- 2 laski cynamonu
- 1/2 laski wanilii
- 7 goździków
- 6 ziaren kardamonu
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- 1 łyżka gałki muszkatołowej
- 250 ml wody
- 210 g cukru trzcinowego
- 30 g melasy
Syrop korzenno-imbirowy III
- 80 g świeżego imbiru
- 3 laski cynamonu
- 1/2 laski wanilii
- 15 goździków
- 10 ziaren kardamonu
- 5 ziarenek ziela angielskiego
- 1,5 łyżki gałki muszkatołowej
- 250 ml wody
- 210 g cukru białego
- 30 g miodu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz