niedziela, 28 listopada 2010

Japonia

Nie sposób pominąć faktu, że za oknami zrobiło się przyjemnie biało. Generalnie nie lubię zimy, ale dziś chłód który wpada przez uchylone okno kojarzy mi się z rześkością wodospadu. 
Leżąc na łóżku , odpoczywając po wczorajszej baaardzo udanej imprezie SUSHI pod szyldem "Festiwalu Kultury TARGOWISKO", porządkuje swoje przepisy i myślę o porządkowaniu życia. Przeczytałam ostatnio na Trufli krótki opis książki "Sztuka Prostoty" Dominique Loreau i myśl o robieniu wszechogarniających porządków nie daje mi spokoju. Moment kulminacyjny był wczoraj. Od samego rana sprzątałam mieszkanie i przygotowywałam japońskie desery na imprezę: lody o smaku zielonej herbaty, galaretki "Czarny las" w mlecznej czekoladzie i pieczony budyń. Niestety nie jestem w stanie podać wam przepisów, bo jak zwykle w trakcie gotowania popłynęłam. I to jest właśnie ta rzecz, którą muszę poddać gruntownej zmianie. Mam ogrom książek kucharskich i zasubskrybowanych blogów, ale jak przychodzi do realizacji przepisów to w pełni się objawia moja chaotyczna natura i okazuje się że zapomniałam kupić jakiegoś składnika, nie doczytałam przepisu i coś pochrzaniłam, albo pozmieniałam żeby sobie ułatwić. W konsekwencji często moje gotowanie kończy się klapą, lub zamiast być pysznym jest po prostu zjadliwe. Chcę to zmienić i zrobić gruntowne przemeblowanie w mojej głowie. Punkt pierwszy do zrealizowania: nabyć "Sztukę prostoty", a zaraz po niej odrobinę dyscypliny.
Kolejną rzeczą o której bym chciała dziś wspomnieć jest dekorowanie potraw-czyli garnirowanie (garnish). Nigdy do tej pory nie poświęcałam mu wystarczająco dużo czasu i jest to kolejna rzecz, z którą wreszcie chcę się uporać.Dzięki cudownym wpisom na kulinarnych blogach na które zaglądam jak te na Cukierniczych kreacjach CharlotteTrochę innej cukierniBonbini, czy Dessert First otworzyły się przede mną oczy na artystyczne piękno potraw. Oto efekty:

WIŚNIOWA GALARETKA Z WÓDKĄ




PIECZONY BUDYŃ WANILIOWY




LODY O SMAKU ZIELONEJ HERBATY robione z tego przepisu, z tą różnicą, że zamiast karmelu dodałam zielona herbatę matcha i jeden serek mascarpone.  Ozdobiłam je czerwonym cukrem i płatkiem pieczonego sharona.



ŻELKI WIŚNIOWO-WANILIOWE 'CZARNY LAS' oblane mleczną czekoladą, ozdobione czerwonym cukrem i kżelowymi kulkami





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Print