niedziela, 30 października 2011

UWAGA! Afrodyzjak! Czyli zupa koprowa.

Chyba nic w życiu nie zaskoczyło mnie tak, jak ta zupka. Koper włoski, który kupiłam pierwszy raz w życiu nie zasmakował mi za bardzo, więc zupa była ostatnią próbą zbudowania między nami (mną i koprem) pozytywnej relacji. Okazała się zaskakująco dobra i nie jest to moje odosobnione zdanie ;)



Składniki:
  • 1 cebula
  • 1 bulwa kopru włoskiego
  • 1 duży pęczek koperku
  • 4 łodygi selera naciowego
  • 2 łyżki puree z dyni
  • 1 eko-kostka rosołowa
  • 2 szkl wody
  • 1 łyżka oliwy rozmarynowej 


  1. Cebulę pokroić drobno i zeszklić na oliwie.
  2. Pozostałe składniki pokroić i dodać do cebuli.
  3. Podsmażać 2 min.
  4. Dodać 2 szkl wody i kostkę rosołową.
  5. Gotować pod przykryciem do miękkości składników.
  6. Zmiksować.
  7. Podawać ozdobione np. kluskami z sera gorgonzola (uformowanymi w palcach), kroplami oliwy rozmarynowej i drobno pokrojoną nożyczkami natką selera naciowego.
Smacznego :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Print