Zafascynowana bogactwem świata kupiłam książkę 1001 foods you must taste before you die i zaczęłam realizację założonego na całe życie "planu stymulowania" mojego mózgu coraz to nowymi wynalazkami natury i człowieka. Jako pierwszy z (rzadko jeszcze spotykanych w Polsce) owoców trafił na mój stój SHARON, zwany także KAKI, lub DATE PLUM.
Owoc występuje w połudiowo-wschodniej Europie, Korei, Chinach i Japonii. Wielkością przypomina średnie jabłko, skórkę ma cienką, delikatną i słodką-z powodzeniam można go spożywać bez obierania. Miąższ owocu jest bladopomarańczowy, konsystencją przypominający trochę połączenie śliwki i melona, ale jest bardziej od nich jest ścisły, jakby miał strukturę pomiędzy owocem a galaretką. Łatwo spożywa się go na surowo, ponieważ nie ma uciążliwej pestki w środku, a sok z niego nie wycieka-jak z soczystego jabłka. Smak ma słodkawy, delikatny, trochę jak galaretka z białego cukru z kwiatowymi aromatami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz