Pada. Biegnę z autobusu do domu mrużąc oczy przed promieniami słońca przedzierającymi się przez delikatny deszczyk. W oddali pomrukuje burza, przegnana wschodnim wiatrem, a moje serce mruczy z radości.
W domu czeka mnie błogi spokój i blender gotowy do mielenia, tarcia i rwania wszystkiego co tylko wpadnie w jego ostrza, a wpadną prawdziwe rarytasy ;) Sami zobaczcie...
MUS MALINOWO-TRUSKAWKOWY
- pół kubeczka mrożonych truskawek
- dwa kubeczki świeżych malin
- łyżka cukru waniliowego
- otarta skórka z jednej cytryny
- sok z jednej cytryny
- 4 łyżki cukru pudru
- 10 średniej wielkości listków melisy
- łyżka syropu mojito
- łyżka syropu karaibskiego
Wszystko razem zmiksować i otrzymujemy co następuje...
Mus łatwy, niespecjalnie kaloryczny, kojący skołatane serce i duszę :D
Coś mi jednak dnia dzisiejszego nie daje spokoju... Dlatego biegnę do kuchni, wyjmuję spomiędzy książek kartkę i zabieram się do pracy nad lodami imbirowo-cytrynowymi :D CDN...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz