niedziela, 19 września 2010

Co się działo, kiedy panowała cisza...

Dawno mnie tu nie było. Co działo się przez ten cały czas? Zobaczcie :)

Jak zwykle nachos z 4 sosami do wieczornych seansów filmowych. Tym razem "A single man" i sosy: szpinakowy, guacamole, serowy i czosnkowy.
Najlepsze wyszło guacamole, pomimo braku limonek. Okazało się że z niewielką ilością soku z cytryny mi osobiście smakuje dużo lepiej. Oto przepis:

GUACAMOLE inaczej

  • jedno avocado
  • pół cebuli cukrowej
  • łużeczka soku z cytryny
  • pół łyżeczki słodkiej papryki
  • szczypta ostrej papryki
  • szczypta chilli
  • szczypta soli
  • szczypta sproszkowanych pomidorów
  • kilka płątków suszonej papryki

Cebulę drobno pokroić, posypać solą i zalać sokiem z cytryny. Avocado obrać i pokroić w małe cząstki, poczym dodać do cebuli. Wszystko zagnieść widelcem razem z przyprawami.

Drugie miejsce zajął sos czosnkowy. tym razem nie miałam fety, którą zwykle dodaję do zaostrzenia smaku, więc postanowiłam nadać mu więcej egzotycznych aromatów.

SOS CZOSNKOWY:

  • dwa serki bieluch
  • dwa ząbki czosnku
  • szczypta soli czosnkowej
  • szczypta pieprzu ziołowego
  • szczypta zataru
  • szczypta cząbru
  • szczypta papryki słodkiej






Poza tym tarta kurkowa z kwestii smaku (klik klik). Niektórzy twierdzą że to świętokradztwo kurki wrzucać do tarty, ale ja tam byłam bardzo zadowolona z efektu :)


Na słodko natomiast upiekłam ciasto śliwkowe.




Okazało się całkiem dobre, ale ja zdecydowanie jestem fanką kremowych deserów moim "the best" jest więc prosty deser lodowy, który od wszystkich innych zwykle przeze mnie jadanych różni się w zasadzie tym że jest podany w wysokiej szklance, co daje możliwość cudownych wizualnych wariacji poprzez przekładanie go warstwami pokruszonych ciasteczek digestive i karmelu :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Print