Polubiłam piec torty. Ostatnio zrobiłam 3. Dwa umknęły obiektywowi, ale na koniec lutego szykuje mi się przygotowanie kolejnego tortu i jeszcze jednego w marcu, więc nadrobię :D
A teraz odnośnie tego konkretnego. Biszkopt okazał się fantastyczny. Nie mogłam uwierzyć, kiedy po wyłożeniu go na blat w kuchni, on dumnie, stygł sobie roztaczając wokół powalający zapach; nie opadając nawet o centymetr! Biszkopcie Ty mój ukochany! Boski jesteś! ;)
Składniki na biszkopt z Kwestii Smaku:
w formie 22 cm
- 7 jaj (w temp.pokojowej)
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 szklanka mąki pszennej tortowej
- 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
- 3 łyżki gorzkiego kakaa w proszku
Składniki na masę czekoladową z Moich Wypieków:
- 250 g gorzkiej czekolady (zawartość kakao około 60%)
- 100 g śmietany kremówki (30%)
- 80 g masła, w temperaturze pokojowej
- 100 g śmietany kremówki (30%) ubitej na sztywną masę
Dodatkowo do przełożenia:
- 1 słoik dżemu truskawkowego
- 2 łyżki soku z cytryny
- 1/3 szkl. soku malinowego
- 5 łyżek wody
Dodatkowo do ozdoby:
- 1 tabliczka mlecznej startej czekolady
- 4 łyżki czekolady gorzkiej w proszku
- 4 łyżki migdałów
Przygotowanie biszkoptu (za Asią z Kwestii Smaku):
- Dno tortownicy (22 cm) wyłożyć papierem do pieczenia. Boków niczym nie smarować ani nie wysypywać. Piekarnik nagrzać do 170 stopni.
- Mąkę pszenną przesiać razem z mąką ziemniaczaną, kakaem i wymieszać.
- Oddzielić żółtka od białek.
- Białka ubijać na małych obrotach miksera przez 2 minuty aż się spienią.
- Stopniowo zwiększając obroty miksera dodawać po łyżce cukier. Białka ubijać jeszcze na wysokich obrotach miksera przez kilka minut aż będą sztywne i błyszczące.
- Wciąż ubijając dodawać po jednym żółtku (dodawać kolejną porcję gdy poprzednia ubije się już z białkami).
- Dodawać stopniowo przesiane mąki i kakao i mieszać je łyżką bardzo delikatnymi ruchami z ubitą masą, starając się nie zniszczyć ubitej piany. Im mniej piana opadnie tym większy i bardziej puszysty będzie biszkopt.
- Ciasto wylać do formy i wstawić do nagrzanego piekarnika.
- Piec przez ok 50 minut (oryginalny przepis podaje 35-40 min, ale w większej tortownicy) do suchego patyczka. Od razu wyjąć biszkopt z piekarnika i energicznie rzucić go na blat (ja rzuciłam go dwa razy; dosyć mocno i z wysoka, bo mi się spodobało ;)). Ostudzić.
- Przekroić na 4 blaty.
Przygotowanie masy czekoladowej (za Dorotką z Moich Wypieków):
- Połowę kremówki podgrzać w garnuszku.
- Dodać do niej czekoladę i energicznie wymieszać.Powinna powstać gładka, czekoladowa masa.
- Odstawić do lodówki, żeby masa zgęstniała.
- Masło zmiksować na puszystą masę. Dodać podgrzaną masę czekoladową i zmiksować tak, żeby powstał puszysty krem.
- Bardzo zimną kremówkę ubić na sztywną pianę.
- Ubitą kremówkę wmieszać delikatnie do masy czekoladowej i wstawić do lodówki na kilka godzin.
Układanie tortu:
- Z soku malinowego, cytrynowego i wody zrobić poncz.
- Układać po kolei blat czekoladowy, nasączać go ponczem, smarować dżemem a na końcu kremem czekoladowym- i tak wszystkie blaty.
- Na koniec boki ciasta ozdobić kremem i pokrojoną czekoladą, a wierzch gorzkim kakaem i migdałami.
Kawałek wyniesiony z urodzin solenizantki chwiejnym krokiem, uchwycony późną nocą rozbieganym okiem ;) |
amen! :)
OdpowiedzUsuń:D :D :D
OdpowiedzUsuń