poniedziałek, 7 czerwca 2010

wieczorne rozmyślanie

Przyszedł czas na przygotowanie śniadania na następny dzień. Pieczołowicie skomponowana sałatka mogłaby już jutro zasilić mój oponkowaty brzuszek, gdyby nie pewna dość zasadnicza trudność... Brak pojemnika :( Nie ma co się złościć(szczególnie że to ja sama go zapomniałam z pracy)-przeciwności zawsze są możliwością do szukania prawdopodobnie ciekawszej alternatywy; podjęłam się więc poszukiwań. Moje myśli zogniskowały się na pełnoziarnistym, razowym chlebie i awokado, które przeleżawszy o kilka chwil za długo rozpływało się już w dłoni nim zdążylo rozpłynąć się w ustach. Czyż nie cudowna para z tego chlebka i awokado użytego jako zamiennik masła?  Pozostałe składniki to to co bylo w lodówce, czyli ser żółty, mozarella, sałata, orgórek, kapary, oliwki zielone i czarne, odrobina majonezu, zioła prowansalskie i ... O zgrozo... Pietruszka! Znienawidzona jeszcze z kolonijnych zup, w których dominowała na równi z makaronm.





Jak się okazało jednak pietrszka nie jest taka wstrętną "algą zupną" jak możnaby sądzić. Jest ona skarbnicą składników odżywczych. Zawiera liczne minerały m.in.: magnez, żelazo, sód, potas, wapń, miedź, fosfor, fluor, chlor, b-karoten, oraz witaminy: B1, B2, B6, C (2 razy więcej niż w cytrynie). Składniki te nie występują już jednak tak licznie w korzeniu pietruszki, więc "do natki przystap" moje Panie!

1 komentarz:

  1. Kanapka okazała się zaskakująco dobra :) Gorąco polecam :)

    OdpowiedzUsuń

Print