Kiedy nie ma czasu na gotowanie i nie ma nic ciekawego w lodówce, albo w ogóle nic nie ma w lodówce, pozostają nam puszki :) Ostatnio zaopatrzyłam się w cieciorkę- której zagorzałym zwolennikiem był ponoć Leonardo da Vinci- do tej pory stosowanej do hummusu. Tym razem postanowiłam zrobić eksperyment z kotletami. Nie jest to popisowe danie na wystawne przyjęcie, ale jako zamiennik kanapki na długi pracowity dzień, nadaje się idealnie :)
Co w cieciorce jest wartego uwagi? Otóż, zawiera ona 25% białka o korzystnym składzie aminokwasowym, dlatego może z powodzeniem zastępować mięso. Jest również bogata w fosfor, potas, większość witamin z grupy B, żelazo i błonnik, zawiera też więcej żelaza niż inne rośliny strączkowe. 100 g ugotowanej ciecierzycy zawiera: 164 kalorie w tym: 27,4 g węglowodanów, 2,6 g tłuszczu, 7,6 g błonnika i 8,9 g białka
Do kotletów dodałam też cały pęczek natki pietruszki. Jest ona szalenie zdrowa i nie ma co sobie jej żałować. Pietruszka naciowa jest, bowiem bogata w prowitaminę A oraz żelazo i wit. C, wit. B1, B2, B6 oraz zawiera sód, potas, magnez, wapń, miedź, fosfor, karoten. Poza tym, uważana jest za roślinę leczniczą, polecaną w przypadku ostrych i przewlekłych zapaleń pęcherza moczowego i dróg moczowych. Ma dobry wpływ na czynności skóry i układu trawiennego, uszczelnia naczynia krwionośne, pomaga leczyć anemię, choroby wątroby i woreczka żółciowego.
- puszka cieciorki
- 1 jajko
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki bułki tartej
- łyżeczka cząbru
- łyżka sosu sojowego
- pęczek natki pietruszki
- sól
- pieprz
- łyżka oliwy z oliwek
- 2 łyżki ziaren sezamu
Ja robiłam wersję również z dodatkiem suszonych pomidorów. A Twoja z pietruszką ładnie się prezentuje w przekroju:)
OdpowiedzUsuńO z pomidorkami z kolei ja nie robiłam nigdy :) Czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuń