W zeszłym roku na jesieni robiłam zupę-krem z dyni z mlekiem kokosowym i był to moment przełomowy dla mojej relacji z ignorowaną do tej pory dynią ;)
Tym razem już z ogromnym entuzjazmem przyjęłam dynię wyhodowaną przez babcię na jej uroczej, przepięknej działce i wespół z dynią oddałyśmy się we władanie magii Jamiego Olivera, realizując jego przepis na zupę z dyni z "Jamie Oliver w domu". Specjalnie nie zaskoczyło mnie to, że zupa jest wyśmienita :D Gorąco polecam na chłodne, jesienne dni ;)
- 16 świeżych listków szałwii
- 2 kg dyni
- 2 l bulionu warzywnego
- 2 czerwone cebule, obrane i posiekane
- 2 łodygi selera naciowego, przycięte i posiekane
- 2 marchewki obrane i posiekane
- 4 ząbki czosnku, obrane i posiekane
- igiełki oberwane z 2 gałązek rozmarynu
- 1/2 świeżej papryczki chilli, oczyszczonej z nasion i drobno posiekanej
- sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
- oliwa z pierwszego tłoczenia
- Wlej do bardzo dużego garnka parę łyżeczek oliwy i rozgrzej na średnim ogniu.
- Wrzuć listki szałwii i smaż przez 30 sekund, aż staną się kruche i sciemnieją.
- Szybko przełóż je łyżką cedzakową do miseczki wyłożonej papierowym ręcznikiem.
- Do garnka wrzuć cebulę, seler, marchew, czosnek, rozmaryn chilli, sól i piepr i duś na małym ogniu ok 10 min.
- Dodaj dynię, oraz bulion, doprowadź do wrzenia i gotuj na malutkim ogniu ok 30 min.
- Kiedy dynia będzie miękka, zmiksuj zupę na gładką masę w blenderze.
- Dopraw do smaku- ja użyłam chilli, imbiru, gałki muszkatołowej i odrobiny czerwonego curry.
Jamie poleca zupę dopawać z grzankami z ciabaty podsmażonymi z odrobiną oliwy i parmezanu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz