środa, 2 maja 2012

Mini serniczki ricotta z parmezanem (bez pieczenia)

Proste, eleganckie serniczki elektryzujące podniebienie nutką parmezanu. Gorąco polecam :)


Składniki na 4 szt:
  • 1 op.serka ricotta
  • 2 łyżki masła + 1 łyżka do ciasteczek
  • 4 łyżki białego sera śmietankowego
  • białko z 1 jaja
  • 1 łyżeczka parmezanu
  • 4 łyżki cukru pudru
  • 4 łyżki prażonych orzechów włoskich
  • 8 ciasteczek pełnoziarnistych
  1. 2 łyżki masła podgrzać w rondelku, dodać biały ser, 2 łyki cukru pudru i miksować ok 1 min. Zdjąć z ognia.
  2. Dodać ricottę i ponownie zmiksować.
  3. W oddzielnym naczyniu ubić białko, pod koniec ubijania dodając pozostały cukier-puder.
  4. Połączyć ostrożnie masę serową z białkiem i parmezanem.
  5. Ciasteczka wymieszać z prażonymi orzechami włoskimi i 1 łyżka masła.
  6. W niewielkich szklaneczkach, lub w obręczach cukierniczych ułożyć na spodzie pokruszone ciasteczka, masę serową, ponownie ciasteczka, masę i wierzch ozdobić  ciasteczkami.
  7. Wstawić na kilka godzin do lodówki.
Smacznego!


9 komentarzy:

  1. zaskakując połączenie, ale jakie intrygujące!:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pobudzają apetyt te Twoje serniczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sernika nie jadłam już bardzo dawno, a kiedyś piekłam bardzo często...
    A Twoja propozycja bardzo smakowicie wygląda i z tym dodatkiem parmezanu kusi bardzo! Smaku ricotty też nie znam, więc może pora poznać?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sernik w wersji troszkę bardziej na wytrawnie? Wspaniale :) Wygląda pięknie, i jeszcze ten dodatek orzechów!

    OdpowiedzUsuń
  5. sernik z dodatkiem parmezanu... brzmi ciekawie i chetnie bym posmakowala:)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo interesujące połączenie. żeby parmezan w serniczkach orzechowych? no, ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochanie dziewczyny, wszystko za sprawą mojego kolegi Roberta, który kiedyś opowiadał, jak gdzieś we Francji (tym bardziej wzbudzając mą zazdrość, bo w Paryżu jeszcze nigdy nie byłam, a samą Francję kocham miłością platoniczną) zaserwowano mu cerme brulee z dodatkiem parmezanu :D :D :D Pomyślałam, że to musiało być straszne, ale On zapewniał, że smakowało wybornie. Jakiś czas później na kursie kuchni brazylijskiej w Składzie Bananów robiliśmy deser z dodatkiem parmezanu i zwalił mnie z nóg :D :D :D Od tej pory za tym uroczym serkiem w deserach podpisuję się obiema łapkami :D Gorąco polecam, bo smakuje pysznie. A swoją drogą, może sprawdzimy to creme brulee z parmezanem? Która odważna? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zrobisz, to ja mogę zjeść;P

    OdpowiedzUsuń

Print