A co do samego ciasta, to kto by nie chciał takiego... :D Razowe, aromatyczne, delikatnie gliniaste, jak razowy chleb, lekko słone, ale z rodzynkami przyjemnie przełamującymi jego wytrawny smak... Rozkosz ;-)
Składniki:
- 3 szkl. maki razowej
- 2/3 szkl. ciemnego cukru muscovado
- 3/4 szkl wiórków kokosowych (w oryginale była 1 szkl. otrąb, ale akurat mi się skończyły)
- 1 szkl. rodzynek
- 3/4 szkl. orzechów włoskich (rozdrobnionych)
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 puszka mleka kokosowego
- 1 łyżeczka soli
- 1/3 szklanki wody (1/2 w gryginale)
- Suche składniki (poza cukrem) wymieszać w misce.
- Mleko podgrzać bardzo mocno, rozpuścić w nim cukier, wrzucić do niego rodzynki i zastawić na 20 minut, aby napęczniały.
- Wymieszać jeszcze dobrze ciepłe mleko razem z suchymi składnikami.
- Dodać wodę (ja nie dodałam całości wody, ponieważ używałam wiórków, gdybym dodała otręby musiałabym dać pół szklanki, gdyż otręby wchłaniają wodę).
- Odstawić na 10 minut.
- Przełożyć do wysmarowanej formy 22 cm (w oryginale była to keksówka, ale ja bałam się, że ciasto nie dopiecze się w moim mini piekarniczku) i piec w 180 st.C przez 45 min.
Uwielbiam razowe wypieki, ale jeszcze nigdy nie piekłam tego ciasta. Wygląda bardzo apetycznie, a dodatek wiórków i mleczka kokosowego dodatkowo mnie zachęca. :) Chyba dzięki Tobie mam propozycję na swój następny wypiek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cieszę się :-) Mi bardzo pasują wiórki i mleko kokosowe w wypiekach. Biszkopt na wiórkach wymiata na księżyc. Zdecydowanie będę wielokrotnie zastępować nim masło/olej w moich wypiekach :D
OdpowiedzUsuńGenialne, puszyste, aż niesamowite. Zapisuję w moim zeszyciku :)
OdpowiedzUsuń3lyżeczki proszku...?to chyba za dużo. Dam 2 łyżeczki sody lub łyżeczkę proszku i łyżeczkę sody.
OdpowiedzUsuńRobiłam wg.przepisu Olgi Smile. W cieście po upieczeniu nie czuje się tego proszku. Być może jest go więcej ze względu na ciężką i zwartą strukturę ciasta.
OdpowiedzUsuń